Żółwie greckie na wyspie Majorka
Zobaczenie żółwi w ich naturalnym środowisku to na pewno wspaniałe przeżycie, a przede wszystkim dla osoby która również posiada własnego żółwia w domu. Przy takim pierwszym spotkaniu człowieka- żółw mamy ochotę wziąć go od razu na ręce i pooglądać z każdej strony, czy nawet spróbować nakarmić go z ręki jak robimy to u siebie na wybiegu. Lecz tutaj zapominamy że takie dzikie żółwie wiodą kompletnie inne życie niż to co zapewniamy im na naszych wybiegach zewnętrznych. Często na forach możemy przeczytać czy nawet sami zauważamy że nasze oswojone żółwie widząc nas przy wybiegu, bardzo szybko przybiegają w naszym kierunku. Podchodząc do takiego żółwia żyjącego w naturalnym środowisku, natychmiast chowają się całe w swoją skorupę, a przy ich podnoszeniu ze strachu robią po prostu ,,pod siebie”. W okresach suszy może to być dla nich bardzo niebezpieczne, ponieważ tracą magazynowaną wodę, a nie zawsze mają do niej łatwy dostęp. Wyjątkiem mogą być sytuacje kiedy podczas naszych wakacji jadąc samochodem widzimy żółwia który leży na ulicy i istnieje ryzyko, że może zostać potrącony przez środek transportu. Dlatego przenosząc go w bezpieczne miejsce z dala od drogi powinniśmy zrobić to bardzo powoli, jak również nieść go bardzo blisko ziemi niż gwałtownie podnosić go do góry i obracać. Uwierzcie mi, że nie przyniesie to dla nas żadnych korzyści takie branie żółwi na ręce, ich obracanie, czy fotografowanie z każdej strony. Oglądając je z dystansu możemy zauważyć jak zachowuję się w naturze. To naprawdę wspaniały widok, niż uciekający czy sparaliżowany
żółw ze strachu.
Żółwie greckie Testudo hermanni dzielimy na te które pochodzą ze wschodniej (Testudo hermanni boettgeri) i zachodniej strony (Testudo hermanni hermanni). Ich środowiska różnią się nieco tym czym obdarowuje je natura, czyli różnorodnością roślin, czy długością trwania hibernacji. W wielu miejscach żółwie w środku lata przez długotrwałe wysokie temperatury tracą dostęp do świeżej urozmaiconej roślinności i są zdatne jedynie na suche rośliny i tymczasowy brak wody spowodowany brakiem opadów. Żółwie z biegiem lat nauczyły się przetrwać te warunki, lecz odzwierciedlanie im tych ekstremalnych warunków na naszych wybiegach byłoby zbyt ryzykowne. Dlatego zawsze powinniśmy zapewnić im wodę w postaci baseniku by chronić je przed odwodnieniem.
W 2022 roku udałem się do takiego typowego środowiska by zobaczyć jak dokładnie to wszystko wygląda. Za cel postawiłem odkrycie zachodniego gatunku żółwi Testudo hermanni hermanni.
Moja pierwsze wycieczka odbyła się w lipcu, czyli w okresie w którym wszystko tam wysycha. Byłem w wielkim szoku widząc z jak z wysokimi temperaturami żółwie muszą się zmagać i jak ubogi jest dostęp do roślinności. Przeszukując teren, bardzo ciężko było znaleźć jakiegokolwiek żółwia, ponieważ ich aktywność jest ograniczona, a żółwie obywają spoczynek letni. Jedynie można je krótko znaleźć o bardzo wczesnym poranku i wieczorem kiedy temperatury są niskie. Przechadzając pomiędzy niskimi i średnimi krzakami natknąłem się na małego martwego żółwia, leżącego obok kamienia na otwartej przestrzeni która zbudowana było z czerwonej gliny wapiennej i mniejszymi czy większymi skałami. Nie wyglądał na to by był zaatakowany przez innego drapieżnika. Oczywiście diagnoz mogłoby być wiele, jak zatrucia czy inne choroby. Widząc te bardzo wysokie temperatury była to moja pierwsza myśl co mogło mu się przytrafić. Gleba była na tyle sucha, że moje białe buty zmieniły kolor na pomarańczowy. Ze względu na bliskość do morza, wilgotność jest tutaj dość wysoka.
Postanowiłem powrócić dokładnie w to samo miejsce w czasie kiedy temperatury nie są jeszcze aż tak wysokie. Kwiecień według mnie to był dość interesujący czas na zobaczenie ponowie ich siedliska. Według mnie to taki okres przejściowy do czasu kiedy wszystko wysycha. Ku mojemu zdziwieniu dokładnie w tym samym miejscu udało mi się zaobserwować bardzo dużą ilość żółwi, gdzie za pierwszym wyjazdem w środku lata byłem w stanie zaobserwować tyle żółwi by policzyć je na jednej ręce. Nie sądziłem ze może ich być aż tak wiele. Moim celem tej wyprawy była również identyfikacja roślin do których żółwie mają dostęp, ponieważ w środku lata ich rozpoznanie było bardzo trudne.
Cistus monspeliensis
Phagnalon saxatile
Asphodelus aestivus
Cała wyspa Majorki jest zbudowana z wapieni mezozoicznych. Teren jest dość suchy i kamienisty. Gdzieniegdzie można spotkać jakieś drzewa, lecz głównie rosną tutaj małe i średnie krzaczki. Najczęściej spotykanymi krzewami gdzie udało mi się spotkać żółwie były:
Pistacja kleista
2. Rozmaryn
3. Czystek monopelijski
Największą uwagę przykuwa tutaj ograniczony brak roślinności. Na myśl od razu przychodzi to jak szczęśliwe są nasze żółwie w Polsce, które nie muszą aż tak głodować. To wszystko spowodowane jest tym, że nasze gleby są bardzo bogate w składniki odżywcze, w porównaniu z ich siedliskami które jest ubogie w składniki. Nasze mniszki lekarskie potrafią osiągnąć 40- 50 cm długości, gdzie tutaj niektóre rośliny są porównywalne do jedno centowych monet.
Dodatkowym utrudnieniem są dziko pasące kozy które wyjadają najlepszy pokarm, pozostawiając dla żółwi wszystko to, co dla nich niesmaczne.
Kolejną interesującą kwestią jest to, że nie wszystkie rośliny które udało mi się tutaj znaleźć były uważane za bezpieczne. Przyłapałem jednego żółwie jedzącego Urginie morką która swoim składem jest podobna do Naparstnicy. Jest ona bardzo trująca dla nas ludzi. Jak wiemy, żółwie nie do końca wiedzą które rośliny są dla nich odpowiednie, przede wszystkim zauważyliśmy to notując bardzo wiele przypadków zatruć na naszych wybiegach żółwiowych u nas w kraju. Ich siedlisko znacznie różni się tym, ponieważ teren który mają do dyspozycji jest ogromny. Żółwie zawsze kosztują jedna roślinę, a później idą dalej szukać następnej. To wszystko sprawia, że niektóre toksyny są rozcieńczane poprzez spożycie innych roślin. W naszych wybiegach to my decydujemy jakie rośliny zerwiemy, jak dużo podamy im pod nos i co zasadzimy im na wybiegu. Dlatego to my jesteśmy Panami ich losu i w tym temacie powinniśmy zachować szczególną ostrożność i karmić nasze żółwie tylko i wyłącznie bezpiecznymi roślinami.
Czytając ten tekst, zapewne od razu przychodzi nam na myśl, dlaczego spożywają takie trujące rośliny. Czy żółwie wiedzą co jest dla nich odpowiednie? Niestety, nie! Istnieje wiele udokumentowanych przypadków gdzie przez spożycie toksycznych roślin żółwie zachorowały bądź zakończyły swój żywot. Wiec dlaczego to robią? Najprawdopodobniejszym wyjaśnieniem jest to, że poprzez spożywanie niektórych toksycznych roślin, są w stanie kontrolować nadmiar pasożytów w ich organizmie. Nie należy zapominać, że dostęp do różnorodnych roślin jest na prawdę duży w porównaniu z tym co zapewnimy im na naszym wybiegu. Ich flora bakteryjna i system odpornościowy jest również zupełnie inny, ponieważ tam, dosłownie każdej zimy żółwie odbywają odpoczynek zimowy zwany hibernacją. Trzymając żółwie na naszych wybiegach, musimy zadbać o to by każdego roku odwiedzić weterynarza w celu zbadania kału w kierunku pasożytów.
Interesującym faktem o którym często zapominamy jest okres w którym żółwie mają brak dostępu do świeżego pożywienia. Oczywiście nie jest to regułą, ponieważ w innych krajach jak w Macedonii czy Bułgarii żółwie mają ciągły dostęp do świeżego pożywienia. Niektórzy właściciele, którzy w środku lata karmią żółwie suchym jedzeniem często mieszają je z Agrobsem, zauważyli zmniejszony problem z inwazją pasożytniczą. Suszone rośliny są bogate w błonnik, który jest bardzo ważny dla trawienie czyli w naturalny sposób ,,oczyszcza" przewód pokarmowy. Dodatkowym plusem stosowania takiej diety ubogiej w białko jest zmniejszenie obciążenia wątroby i nerek żółwi. Co dodatkowo wpływa na ich zdrowie, szczególnie że nasze rośliny są zbyt bogate w składniki odżywcze.
Podczas suszenia roślin ważną rolę odgrywa pora roku, stopień dojrzałości roślin i rodzaj suszenia. Wszystko to ma wpływ na jakoś pożywienia dla żółwia. Kiedy rośliny kwitną zwiększa sie zawartość surowego błonnika. Dlatego nie powinniśmy suszyć młodych roślin.
Cała flora Majorki ma do zaoferowania wiele roślin które są również spotykane u nas w Polsce takie jak:
Pokrzywa
Mak
Mlecz
Pępawa
Dziewanna
Dzika marchew
Farbownik
Przytulia
Bodziszek
Babka
... i wiele innych.
Żółwie na wyspę Majorka zostały sprowadzone ok 3000 lat temu. Swoim wyglądem bardzo przypominają żółwie pochodzące z centralnej Hiszpanii i prawdopodobnie przed tym czasem nigdy na tej wyspie nie mieszkały. Ciągle trwają badania genetyczne, które mają na celu uściślenia ich pochodzenia.
Na wyspie bardzo często spotykamy ściany kamienne przy których żółwie znajdują swoje schronienie. To miejsca przy których często możemy spotkać żółwie.
Majorka ma subtropikalny klimat śródziemnomorski z suchymi, bardzo ciepłymi latami i krótkimi zimami. Tutaj żółwie hibernują znacznie krócej ok 2,5 miesiąca. W roku jest średnio około 300 słonecznych dni, gdzie dla porównania w Polsce to tylko 66 dni.
Majorka (Cala Millor)
Polska (Łódź)
Na wyspie Majorka zamieszkuje jeszcze jeden gatunek żółwia Testudo graeca - Żółw mauretański. Znajdziemy go głównie na południowo zachodniej części Majorki. Jego naturalne środowisko w ciągu dziesięcioleci zostało bardzo zmienione przez budowanie dróg, hoteli czy pól golfowych. W ten sposób jego zagęszczenie na wyspie wynosi ok 3 lub 4 osobniki na kilometr kwadratowy, gdzie zagęszczenie żółwia greckiego może być dziesięciokrotnie większe.
Organizacje zajmujące się ochroną środowiska i zwierząt w hiszpanii (Protecció d'Espècies) wyraźnie podkreśla i przypomina że ,,Jeśli ktoś podnosi i zabiera je do domu, dla populacji tego gatunki jest to tak, jakby zdechł".
Często w naturze spotykamy żółwie z piękną błyszczącą skorupą. Dzieje się tak dlatego że żółwie mają dostęp do różnych ziół śródziemnomorskich jak lawenda, rozmaryn czy szałwia które zawierają olejki eteryczne. Są one wchłaniane przez ocierający pancerz. Stosowanie gotowych kupnych olejów jest nienaturalną metodą i ze względu na nieodpowiedni skład niszczy żółwiową skorupę.
Zawsze można wykonywać pomiary żółwi w ogóle ich nie dotykając i nie wywołując stresu np. korzystając z aplikacji na telefonie do mierzenia czy termometrów bezdotykowych.
Czy kryjówki są potrzebne dla żółwi? Oczywiście, że tak! Żółwie w naturze również szukają kryjówek które chronią je przed słońcem. Najchętniej wybierają takie które są dość ciasne, daje im to większe bezpieczeństwo.
Na youtube z mojego pierwszego wyjazdu nagrałem krótki film który można zobaczyć na youtube:
Biorąc pod uwagę złe zachowanie ludzi wobec żółwi, którym udaje się przetrwać, ponieważ są to zwierzęta bardzo silne i odporne, powinniśmy jako świadomi właściciele przestać im to utrudniać i jak najbardziej odzwierciedlać ich środowisko z którego pochodzą, jeśli zgodziliśmy się na trzymanie gatunku który został wychodowany w naszym kraju.
Radoslaw Rusiecki
Comments